Powrót do strony głównej

Nasze rekomendacje

 

- kwiatowa wyspa Mainau

- sklep bożonarodzeniowy Käthe Wohlfahrt - Rothenburg

- zamek Neuschwanstein

- stare miasto Drezno, Regensburg, Rhotenburg i Bautzen

- restauracje sieci Nordsee

Co warto zjeść?

 

- jeśli traficie do Nordsee to polecam zupę rybną, ale również ryby

- Weißwurst czyli grillowana biała kiełbasa (zwinięta w "ślimaka") z ziemniakami i piwem

- Bratwursts (grillowana kiełbasa wieprzowa z ziemniakami i piwem)

- Schweinshaxe (pieczona golonka)

- Eintopf (pożywna zupa mięsna z warzywami i ziemniakami)

- Bretzel (wytrawny precel posypany gruboziarnistą solą)

- Apfelstrudel (deser typu "szarlotka" z sosem waniliowym)

- piwo (do wszystkiego)

Drezno

 

Pierwsze wzmianki o osadzie pochodzą z X wieku. Jego historia jest ściśle związana z Polską. W roku 1002 obszar Drezna wraz z Miśnią był we władaniu Bolesława Chrobrego. W 1697 roku królem Polski został August II Mocny i uczynił z Drezna królewsko-polskie miasto rezydencjalne. Już w 1705 roku pojawiło się pierwsze stałe oświetlenie uliczne i nastąpił rozwój kulturalny mający podnieść jego rangę jako siedziby króla. Uruchomiono również trakty pocztowe do Wrocławia, Warszawy, Torunia i Poznania.

 

W nocy z 13 na 14 lutego 1945 roku lotnictwo alianckie dokonało dywanowego nalotu na starówkę niszcząc całe zabytkowe centrum. Nalot ze strategicznego punktu widzenia nie miał żadnego sensu - wojna była już w końcowej fazie. Części zabytków nie odbudowano do dzisiaj, szczególnie, że w okresie NRD stacjonowało tu najwiecej oddziałów wojskowych w historii miasta i socjalistyczne władze miały inne zobowiązania.

Konstancja i wyspa Mainau

 

Leżąca nad jeziorem Bodeńskim Konstancja to miasto graniczne pomiędzy Niemcami i Szwajcarią. Ze względu na swoje położenie jest licznie odwiedzane w weekendy przez Szwajcarów dokonujących zakupów w o wiele tańszych niemieckich sklepach.

 

Jezioro Bodeńskie podzielone pomiędzy Austrię, Niemcy i Szwajcarię jest 3-cim co do wielkości jeziorem w Europie o długości 64 i szerokości do 12 km. Kursuje po nim flota statków wycieczkowych należąca do wspomnianych 3 państw. W odległości 14 km od Konstancji znajduje się należąca do Niemiec kwiatowa wyspa Mainau.

 

Przebiegający tędy w średniowieczu szlak handlowy do Włoch przyczynił się do szybkiego rozwoju miasta. Było stolicą największej diecezji katolickiej na północ od Alp, gdzie odbyło się również jedyne w tej części Europy konklawe (1414 - 1418). W czasie soboru został tu spalony na stosie Czeski reformator Jan Hus, o którym wspomniałem w części blogu poświęconej Pradze.

Bautzen (Budziszyn)

 

W naszych podróżach wielokrotnie omijaliśmy Budziszyn ze względu na brak czasu, ale widok podświetlonej w nocy starówki zawsze przyciągał nasz wzrok. Pierwsze wzmianki historyczne pochodzą z XI wieku i przez wieki miasto przechodziło z rąk niemieckich do polskich, czeskich i węgierskich. W 1018 roku zwarto tu pokój pomiędzy Bolesławem Chrobrym a cesarzem Henrykiem II. W czasie unii polsko-saskiej wiódł tędy główny trakt łączący Drezno z Warszawą.

Najstarszym zabytkiem jest zamek Ortenburg przebudowany i umocniony w XV wieku przez węgierskiego króla Macieja Korwina. Otaczają go mury obronne i baszty. Zamek robi największe wrażenie oglądany z mostu na Sprewie lub z przeciwległego jej brzegu. Od strony starego miasta jest prawie niezauważalny.

 

Katedra św. Piotra z 1430 roku zachowała swój oryginalny kształt za wyjątkiem barokowego hełmu umieszczonego na wieży w połowie XVII wieku. Z tego samego okresu pochodzi ratusz stojący pomiędzy rynkiem głównym (słynącym z jarmarków bożonarodzeniowych), a rynkim mięsnym położonym bliżej katedry. Na ratuszu (pomimo gruntownej przebudowy) pozostawiono średniowieczny zegar słoneczny.

 

Napisy z nazwami uliczek są dwujęzyczne, a większość mieszkańców oprócz niemieckiego  posługuje językiem łużyckim.

Spacerując wzdłuż Elby mamy widok z Tarasów Brühla na Pałac Japoński i hotel Bellevue. Tarasy wybudowano w 1814 roku na pozostałościach murów obronnych i stały się ulubioną trasą spacerową mieszkańców. Zamek Drezdeński położony na skraju starego miasta na przeciwko pałacu Zwinger częściowo spłonął w 1701 roku i był odbudowywany w podobnym okresie co pałac. Zatrudniono tych samych architektów więc budowle mają podobny charakter.

Podobnie jak w Warszawie starówka drezdeńska stanowi zamknięty obszar nad rzeką Elbą, graniczący z pałacem Zwinger i budynkiem opery (Plac Teatralny). Zwinger był jednym z pierwszych obiektów zrekonstruowanych po wojnie.

 

Jego budowę rozpoczął August II Mocny wzorując sie na Wersalu. 20 sierpnia 1719 roku w nieukończonym jeszcze pałacu odbył się ślub kolejnego króla Polski Augusta III z ostatnią królową Polski - Marią Józefiną.

 

Rekonstrukcję gmachu teatru (Semperoper) zakończono dopiero w 1985 roku. Autorem oryginalnego projektu budynku był Gottfried Semper, który zakończył budowę w 1841 r. Nad obiektem wisiało chyba jakieś fatum bo spłonął całkowicie po 28 latach. W jego miejscu zbudowano drewniany teatr na 1800 miejsc otwarty w grudniu 1869 roku. W 1871 r. rozpoczęto budowę obecnego gmachu. Semper zaprojektował i nadzorował budowę zdalnie ponieważ ze względu na swoją działalność polityczną miał zakaz pobytu w Królestwie Saksonii.

 

Mural ścienny przedstawiający orszak książęcy został namalowany przez Wilhelma Walthera w 1876 roku. Ma długość prawie 102 i wysokość 10,5 metra. Oryginalnie był wykonany techniką malarską sgrafitto, która jest bardzo nietrwała. W latach 1906-1907 wykorzystując rysunki autora przeniesiono mural na 25.000 płytek porcelany miśnieńskiej. Ściana, jako jedna z niewielu obiektów na starówce przeżyła nalot w 1945 roku.

Na wyspę Mainau przedostajemy się po krótkim moście kupiwszy wcześniej bilety w cenie 26 Euro. Posiadłość należała do szwedzkiego księcia Lennarta Bernadotte, który zmarł tutaj w 2004 roku, pozostawiając prawo własności fundacji swojego imienia. Poświęcił większość życia na kontynuowanie prac Fryderyka I, który pod koniec XIX wieku rozpoczął tworzenie ogrodu botanicznego.

 

Pierwsze gigantyczne sekwoje posadzono tu w 1864 roku. Ze względu na subtropikalny klimat kolekcję stopniowo uzupełniano dodając bananowce, palmy i gaje bambusowe. Corocznie tworzone są potężne rzeźby kwiatowe witające ponad milionową rzeszę turystów. Do głównych atrakcji należy również najwieksza w Europie motylarnia.

Na starówkę wkraczamy poprzez bramę Schnetztor - pozostałość murów miejskich z końca XIV wieku. Pochodząca z XV wieku katedra Najświętszej Marii Panny jest doskonałym punktem widokowym. Z 78 metrowej wieży widać całe miasto i przeciwległy brzeg jeziora Bodeńskiego. Musimy wspiąć się po 245 stopniach i kupić bilet wstępu w cenie 4 Euro.

 

Wejście do portu wskazuje obracający się posąg Imperii ustawiony w 1993 roku na pamiątkę konklawe.

Wybudowany w 1869 "Czerwony Ratusz" zawdzięcza swą nazwę kolorowi cegły, z której wykonano elewację.

Gendarmenmarkt czyli Plac Żandarmerii powstał pod koniec XVII wieku jako główny rynek. Na przeciwległych jego końcach wybudowano bliźniaczo podobne katedry francuską i niemiecką. Dłuższy bok placu zamyka gmach opery. Od 25 listopada do 31 grudnia odbywa się tu co roku największy jarmark bożonarodzeniowy przyciągający prawie 1 milion gości.

Pałac Charlottenburg wybudowano pod koniec XVII wieku jako letnią siedzibę Hohenzollernów. Został rozbudowany na początku XVIII wieku na wzór Wersalu. Również ogrody i oranżerię rozplanowano zgodnie z najnowszą modą francuską. Królowa Zofia Charlotta zmarła mając zaledwie 37 lat i na jej cześć król nadał nazwę posiadłości.

 

W 1945 roku w ruinach mieścił się sztab 1 dywizji piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Całkowitą rekonstrukcję pałacu i wnętrz zakończono dopiero na początku tego stulecia. Obecnie mieszczą się w nim muzea - bilet wstępu kosztuje 12 Euro.

 

Kościół Pamięci oryginalnie był poświęcony cesarzowi Wilhelmowi i został wybudowany w 1895 roku. W wyniku bombardowania w czasie wojny ocalały jedynie fragmenty 68 metrowej wieży, które pozostawiono jako symbol antywojenny. W 2016 roku na jarmarku bożonarodzeniowym przy kościele doszło do zamachu, w którym zginęło 16 osób. W szoferce polskiej ciężarówki, która wjechała w tłum znaleziono zwłoki kierowcy, który do końca próbował powstrzymać tunezyjskiego zamachowca. Od tego czasu wszystkie jarmarki są osłonięte betonowymi barierami.

Gmach parlamentu Niemiec oddano do użytku w 1894 roku. Odbywały się w nim posiedzenia posłów II Rzeszy NIemieckiej, a później Republiki Weimarskiej. W wyniku pożaru w lutym 1933 spaleniu uległa kopuła i sala plenarna. Pożar został wywołany celowym podpaleniem gmachu, ale do tej pory nie potwierdzono, kto tego dokonał. Fakt ten wykorzystały władze, zrzucając winę na komunistów. Obrady parlamentu w czasach III Rzeszy odbywały się w gmachu opery.

 

W czasie II Wojny Światowej w zniszczonym budynku firma AEG założyła fabrykę urządzeń radiowych, a następnie przeniesiono tu lazaret. Po wojnie ruiny gmachu znalazły się w Berlinie Zachodnim i władze w Bonn podjęły decyzję o jego odbudowie z przeznaczeniem na muzeum. Została ona zakończona w 1973 roku, obiekt pozbawiony był jednak charakterystycznej kopuły.

 

Jej szklana konstrukcja została ukończona w 1999 roku wraz z ponownym oddaniem gmachu do dyspozycji parlamentu zjednoczonych Niemiec. Ma średnicę 40 i wysokość 24 metrów. Stanowi jedną z większych atrakcji turystycznych ze względu na roztaczający się z niej widok. Wstęp jest bezpłatny, należy jednak zarezerwować termin wizyty rejestrując się na stronie https://visite.bundestag.de.

Brama Brandenburska wybudowana została w 1791 roku jako część murów miejskich. W rogatkach po obydwu stronach czuwały służby celne. W trakcie rozbudowy miasta w kolejnych stuleciach mury rozebrano, likwidując wszystkie bramy miejskie oprócz niej. Tak stała się jednym z symboli Berlina i całych Niemiec. Stojącą na szczycie kwadrygę powożoną przez boginię Wiktorię zrabowały wojska Napoleona Bonaparte i przewiozły do Paryża. Wróciła na swoje miejsce dopiero po klęsce wodza.

 

W czasie Zimnej Wojny brama stała na granicy Berlina Zachodniego. Pomimo tego zwycięskim mocarstwom udało się uzgodnić jej rekonstrukcję zakończoną w grudniu 1957 roku. Do czasu połączenia Niemiec zbliżanie się do bramy było zabronione. Na platformę widokową od strony NRD zapraszani byli tylko wyjątkowi goście w asyście straży granicznej.

Tak wchodzimy w główną aleję Berlina - Unter der Linden (Pod Lipami) prowadzącą w kierunku Bramy Brandenburskiej. Długa na 1,5 km i szeroka na 60 metrów łączyła Pałac Berliński z parkiem Tiergarten. Z czasem wzdłuż niej ulokowano gmachy użyteczności publicznej i najdroższe sklepy.

Katedra berlińska w obecnym kształcie została wybudowana na początku XX wieku. Od początku była kościołem ewangelickim, w którym odbywały się najważniejsze uroczystości państwowe przed wybuchem II Wojny Światowej. Odbudowa po zniszczeniach wojennych została całkowicie zakończona dopiero w latach 90-tych minionego wieku.

 

Z gmachem katedry sąsiaduje XIX wieczny budynek Starego Muzeum wzniesiony z myślą o prezentacji sztuki antycznej.

Trasę wędrówki po mieście określały jarmarki świąteczne, które były głównym celem naszej wizyty. Z Alexanderplatz udaliśmy się w kierunku fontanny Neptuna mijając po drodze kościół Marii Panny. Budowę świątyni zakończono w 1413 roku i jest to jeden z przykładów gotyku ceglanego. Pomimo znacznych zniszczeń Berlina w czasie ostatniej wojny, kościół zachował się w dobrym stanie, a we wnętrzu znajdziemy oryginalne barokowe wyposażenie z XVIII wieku.

 

Fontanna Neptuna wybudowana pod koniec XIX wieku przed Pałacem Berlińskim została przeniesiona w obecne miejsce w 1969 roku w związku z rozbiórką zniszczonego budynku. Po zjednoczeniu Niemiec rozpoczęła się debata na temat odbudowy gmachu i ostatecznie w 2007 roku parlament zatwierdził projekt. Odbudowany został front pałacu wraz z kopułą, ale o ile mi wiadomo fontanna nie wróciła na stare miejsce.

Pierwszy konflikt z ZSRR w 1948 roku spowodował blokadę Berlina Zachodniego i odcięcie dostaw prądu. Enklawa przeżyła wyłącznie dzięki mostowi powietrznemu i dostawom na lotnisko Tempelhof. W latach 80-tych XX wieku fala uprowadzeń samolotów PLL LOT przez uciekinierów z Polski na to właśnie lotnisko stała się przyczynkiem popularnego dowcipu. Skrót LOT tłumaczono jako Landing on Tempelhof.

 

Po wybudowaniu w 1961 muru berlińskiego ustała komunikacja pomiędzy strefami, a przebiegające przez część zachodnią linie metra nie zatrzymywały się na stacjach, które powoli stawały się martwe.

 

Architektura Alexanderplatz zmieniła się zgodnie z koncepcją nowej władzy. Centralne miejsce na placu zajęła "Fontanna Przyjaźni" i "Zegar Światowy Urania". Główna część zegara obraca się na słupie wskazując czas w różnych częściach świata. Plac został otoczony przez domy towarowe, a na południowym-wschodzie wybudowano wieżę telewizyjną.

 

Wieża o wysokości 368 metrów jest najwyższym budynkiem w Niemczech. Budowę zakończono w 1969 roku i od tego czasu cieszy się ogromnym zainteresowaniem turystów ze względu na obrotową restaurację na wysokości 208 metrów i taras widokowy. Bilet wstępu kosztuje 26,50 Euro.

Berlin

 

Wizytę rozpoczęliśmy od Alexanderplatz, który został tak nazwany w 1805 roku na cześć cara Rosji - Aleksandra I. Wcześniejszy Plac Defilad był miejscem powitania cara w czasie jego wizyty i aby upamiętnić to wydarzenie nazwę placu zmieniono.

 

W wyniku podziału miasta na strefy okupacyjne po II Wojnie Światowej plac znalazł się w rękach rosyjskich, a Berlin został stolicą NRD. Trzy pozostałe strefy okupacyjne, administrowane przez zachodnich aliantów, zostały połączone w 1949 roku w Berlin Zachodni. Stanowił on zamknietą enklawę poza administracją socjalistycznych władz NRD.

W okresie świątecznym sklepy z pamiątkami obfitowały w okolicznościowe ceramiczne dekoracje.

Dom Goliata wybudowano w 1260 roku. Fresk o wysokości trzech pięter przedstawiający walkę Goliata z Dawidem zdobi go od 1573. Takie dekoracje były bardzo modne w XVI wieku, ale w Ratyzbonie zachowała się tylko jedna.

Katedra św. Piotra jest drugim najcenniejszym zabytkiem. Budowę rozpoczęto w XV wieku i kilkakrotnie zmieniano koncepcję wykończenia gmachu. Ostateczny kształt z dwiema wieżami o wysokości 105 metrów nadano dopiero pod koniec XIX wieku.

Regensburg

 

Historia miasta Regensburg (Ratyzbona) sięga II wieku n.e., gdy III Legion rzymski założył w tym miejscu warownię Regina. Stacjonowało tu ponad 6000 żołnierzy, co było ewenementem w rzymskim systemie administracyjnym.

 

Położenie nad Dunajem spowodowało szybki rozwój miasta, do czego przyczyniło się również założenie w VIII wieku biskupstwa. W XIII wieku liczba ludności wynosiła już około 10.000. Na Dunaju wybudowano most kamienny, który był jedyną stałą przeprawą przez rzekę na odcinku pomiędzy Wiedniem, a Ulm. Most jest jednym z najwiekszych zabytków starówki, która w 2006 roku zostałą wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. W średniowieczu przeprawy broniły dwie wieże mostowe, ale do obecnych czasów zachowała się tylko jedna.

W odległości 30 minut piechotą od zamku Neuschwanstein możemy obejrzeć kolejną budowlę - zamek Hohenschwangau. Wzniesiony przez króla Maksymiliana II (ojca Ludwika II) w 1837 roku jest rzadziej odwiedzany przez turystów. Od 1912 roku w zamku znajduje się muzeum. Bilet wstępu i zwiedzanie z przewodnikiem kosztuje 21 Euro.

Neuschwanstein

 

Jak już jesteśmy w Bawarii to warto podjechać pod granicę austriacką w pobliże jeziora Alpsee. To co prawda prawie 200 km od Monachium, ale zamek Neuschwanstain jest jedną z największych atrakcji turystycznych, odwiedzanych przez ponad milion turystów rocznie. Znamy go z czołówki filmów Disneya.

 

Powstał na zlecenie króla Bawarii Ludwika II, który uzyskał z czasem przydomek szalonego. Był znanym mecenasem sztuki i wielbicielem twórczości Richarda Wagnera. Zamek miał stanowić żywą scenografię do wystawiania dzieł artysty. Niestety budowa pochłonęła wszystkie dochody króla, który dodatkowo zadłużył się na ponad 7 milionów marek. Rząd Bawarii stwierdził niepoczytalność władcy, ubezwłasnowolnił go i zmusił do abdykacji w 1886 roku. Ludwik mieszkał w zamku zaledwie 172 dni, a Richard Wagner nigdy nie odwiedził poasiadłości. Król zmarł wkrótce potem, a zamek został przejęty przez rząd Bawarii i udostępniony publiczności. Dzięki opłatom za bilety udało się spłacić wszystkie zobowiązania już w roku 1899.

 

Zwiedzanie jest możliwe tylko z przewodnikiem i kosztuje 52 Euro. Najlepiej wcześniej zarezerwować wejście przez stronę https://neuschwansteintickets.com/

 

Piękny widok zamku jest dostępny z przeciwległego wzgórza z mostu Marienbrücke. Samochody zostawiamy na parkingu w Schwangau i maszerujemy pod górę do zamku (około 30 minut). Niestety widok z podnóża murów troch rozczarowuje i dlatego warto poświęcić następne 20 minut na dotarcie do mostu.

Centralne miejsce na rynku zajmuje "Kolumna Mariańska" z 1638 roku ustawiona w podzięce za ocalenie miasta w czasie Wojny Trzydziestoletniej.

 

W XV - wiecznej katedrze możemy podziwiać okna witrażowe oraz grobowiec Ludwika Bawarskiego. Dwie charakterystyczne wieże będące symbolem miasta mają wysokość prawie 100 metrów. Jedna z nich jest udostępniona do zwiedzania - cena biletu 7,5 Euro. W katedrze znajduje się łącznie 46 grobów książąt i władców Bawarii.

 

Na starówkę wchodzimy przez wybudowaną w 1337 roku bramę Isartor. Ciekawostką jest zegar, który wyposażony jest w dwa cyferblaty umieszczone po przeciwnych stronach. Ponieważ napędzane są tą samą osią wskazówki jednego z nich obracają się w stronę przeciwną. Stąd słynne powiedzenie kanclerza Willego Brandta: "W Bawarii zegary chodzą inaczej".

 

Monachium

 

 

Na zwiedzanie mieliśmy kilka godzin przez co obeszliśmy tylko rynek i okolice. Miasto powstało w XI wieku u podnóża zamku i klasztoru benedyktynów. Nazwa Monachium wywodzi się właśnie od słowa bei den Monchen, czyli "przy mnichach". Mnich znajduje się też w herbie miejskim. Lokalizacja na szlaku handlu solą, przeprawa mostowa na rzece Izarze oraz przywilej organizowania targów nadany mnichom doprowadziły do szybkiego rozwoju miasta.

 

Przed II Wojną Światową zyskało złą sławę ze względu na układ Monachijski, gdzie państwa zachodnie zgodziły się na oddanie części Czechosłowacji Niemcom. Monachium było również kolebką partii nazistowskiej. Tu właśnie Adolf Hitler próbował przeprowadzić zamach stanu i zdobyć władzę w Republice Weimarskiej.

 

W czasie wojny starówka została w dużym stopniu zniszczona i odbudowana tylko częściowo. Wiele zabytkowych kamienic jest porozdzielana nowoczesną szklaną zabudową.

 

Największe wrażenie robi nowy ratusz na Marienplatz. Został wybudowany na początku XX wieku w stylu neogotyckim i sprawia wrażenie dużo starszego obiektu. Zegar na wieży wyposażony w 43 dzwony jest czwartym co do wielkości tego typu urządzeniem na świecie.

 

Stary ratusz z białą prostą elewacją pochodzi z końca XV wieku. Sama "biała wieża" stanowiła wcześniej fragment murów obronnych i wybudowano ją w XII wieku.

 

Rothenburg

 

 

To niewielkie miasteczko położone 60 km od Norymbergi, w którym czas zatrzymał się w średniowieczu. Jest ewenementem w skali światowej jeśli chodzi o ilość zabytków - w zasadzie składa się wyłącznie ze starówki, gdzie wjazd samochodem jest ograniczony. Udało nam się znaleźć nocleg w starej oberży w samym centrum.

 

Historia miasta sięga X wieku, kiedy rozpoczęto budowę pierwszych murów obronnych wokół zamku hrabiego Rothenburg. Rodzina miała silne powiązania z dworem cesarskim i założyła w Europie 7 miast o tej samej nazwie (5 w Niemczech, jedno w Szwajcarii i jedno w Polsce - obecny Czerwieńsk nad Odrą).

 

Co roku w Zielone Świątki odbywa się "Święto Ratowania Miasta". Mieszkańcy przebierają się w stroje ludowe, odbywają się jarmarki i festiwale. Wypite wino liczy się w galonach. Święto związane jest z legendą nawiązującą do oblężenia miasta w czasie Wojny Trzydziestoletniej. Zegar na wieży ratuszowej wydawał dźwięki mechanicznego skowronka. Oblegający zadeklarowali, że miasto nie zostanie zniszczone, jeżeli w czasie trwania dźwięku ktoś z mieszkańców wypije galon wina. Dokonał tego burmistrz Nush.

 

Do największych atrakcji miasteczka należy sklep - muzeum Käthe Wohlfahrt. To całoroczny sklep bożonarodzeniowy, zajmujący 3 kondygnacje kamienicy. Historia sklepu jest warta przytoczenia. Małżeństwo Käthe i Wohlfahrt kupiło na Boże Narodzenie w 1963 roku pozytywkę. Zabawka bardzo się spodobała odwiedzającym ich amerykanom. Niestety po świętach nigdzie już nie można było kupić podobnego urządzenia. Dopiero w lutym pan Wohlfahrt natrafił na hurtownika, który jednak mógł dostarczyć 10 sztuk pozytywek na zamówienie. Poza prezentem dla swoich gości małżeństwo postanowiło sprzedać pozostałych 9 sztuk wśród amerykańskich żołnierzy. Sprzedaż obwoźna była zabroniona więc para została zatrzymana przez policję wojskową. Ponieważ na komendzie zabawka również cieszyła się dużym zainteresowaniem doradzono im sprzedaż na bazarze charytatywnym prowadzonym przez żony amerykańskich oficerów. Firma została założona w 1964 roku, zakupów można dokonywać również przez stronę internetową https://www.kaethe-wohlfahrt.com

 

Niemcy - kilka praktycznych informacji

 

 

Nasze odwiedziny u zachodniego sąsiada wiązały się z przejazdami na narty lub jarmarkami bożonarodzeniowymi. Zdarzały się więc w okresie zimowym i trwały bardzo krótko - czasami jeden dzień. Opisy nie będą więc bardzo szczegółowe, a i tak z pewnością większość czytających zdążyła już zwiedzić Berlin czy Drezno i zna te miasta lepiej ode mnie.

 

Praktycznych porad nie mam więc za dużo, może oprócz tego co zmieniło się na przestrzeni lat. Na pewno nie szalejemy już tak na autostradach. Pomijam większą ilość samochodów na drogach, przy nie zmienionej zbytnio infrastrukturze. Wprowadzono po prostu ograniczenia prędkości do 100 lub 130 km na godzinę. Mało jest odcinków gdzie można jechać "ile auto wydoli".

 

Drugi temat to noclegi. Kiedyś jechaliśmy zakładając, że znajdziemy coś po drodze w zależności gdzie uda się dojechać i będzie niedrogo. Chyba pandemia spowodowała, że wiele przydrożnych tanich noclegowni zostało zamkniętych, a może brakuje chętnych do pracy? Ostatnie podróże zmusiły nas do szukania noclegu w dużych hotelach w centrum miast. Tanio już nie było.

 

Za to jedzenie na stacjach benzynowych bez zmian - w samoobsługowych restauracjach można zawsze znaleźć coś niskobudżetowego. Ceny paliwa niewiele wyższe niż w Polsce.

Rothenburg, Munich, Konstanz, Regensburg, Berlin, Drezden, Bautzen, Neuschwanstein

 

2007- 2022