Powrót do strony głównej

Nasze rekomendacje

 

- wizyta na wieży pałacu Christiansborg

- zmiana warty przed pałacem Amalienborg

- spacer do twierdzy Kastellet

- dzielnica Nyboder

- zamek Rosenborg

- wejście na Okrągłą Wieżę

- wizyta w wolnym mieście Christiania

Co warto zjeść?

 

- gotowany dorsz w sosie musztardowym

- pieczona kaczka z jabłkami

- frikadelle, czyli klopsiki z mielonego mięs z ziemniakami i ogórkiem kiszonym

- kanapki Smørrebrød bogato wypełnione dodatkami

- śledź w różnych wersjach

- biksemad, czyli duszone danie z resztek obiadowych: ziemniaków, mięsa, cebuli nakryte jajkiem sadzonym

- sery

- piwo

Nowoczesny, przeszklony gmach wybudowanej w 2005 opery trochę kontrastuje ze starą portową zabudową. Budynek ma 14 pięter, z czego 5 znajduje się pod ziemią. Jest w nim około 1000 pomieszczeń, ale główna sala operowa ma tylko 1500 miejsc aby nie zepsuć akustyki.

 

W porcie w Holmen nadal funkcjonują szkoła oficerska marynarki wojennej, szkoła żeglarska i politechnika.

 

Wycieczkę zakończyliśmy w centrum food track "Reffen", gdzie każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego do zjedzenia.

Istniej opinia, że władze celowo tolerują sytuację aby mieć kontrolę nad handlarzami i spacyfikować to zjawisko w innych częściach stolicy. W ciągu dnia na ulicach można spotkać głównie turystów oraz mieszkańców stolicy chcących zakupić "towar". Generalnie miejsce jest bezpieczne jeżeli przestrzegamy obowiązujących reguł.

 

Idąc w kierunku opery i dzielnicy Holmen przechodzimy przez liczne kanały stanowiące tu odpowiedniki ulic. Można też natrafić na bardzo oryginalne konstrukcje pływających domów.

W drodze powrotnej przeszliśmy przez plac Kongens Nytorv mijając hotel D'Angleterre, który gościł największe postacie XX wieku, począwszy od królów i prezydentów (Juan Carlos, Bill Clinton), a skończywszy na gwiazdach muzyki (Madonna, Michael Jackson, U2, AC/DC). Pierwszy dom towarowy Hennes & Mauritz otwarty w 1912 roku dał początek znanej również w Polsce firmie H&M. Na wąskiej uliczce Niels Hemmingses Gade zobaczymy starą zabudowę Kopenhagi.

Przechodząc przez Hajbro Plads w kierunku mostu dojdziemy do nabrzeża oddzielającego Wyspę Zamkową od stałego lądu. Na skraju placu stoi konny posąg założyciela miasta biskupa Absalona. Idąc wybrzeżem w kierunku giełdy dotrzemy do Nyhavn czyli Nowej Przystani.

 

Kanał portowy został wykopany w XVII wieku przez szwedzkich jeńców wojennych. Przez długi czas była to typowa dzielnica portowa żyjąca z wyszynku, prostytucji i handlu. Wraz ze wzrostem tonażu statków stała się mniej użyteczna i zaczęła podupadać. Rewitalizacja w latach 60-tych XX wieku otworzyła ją dla turystów. Tu znajdziemy najlepsze restauracje i sklepy z pamiątkami. Popularnie jest nazywana "najdłuższym barem Skandynawii".  Część kanału jest nadal wykorzystywana przez jachty i małe statki wycieczkowe. Na końcu kanału zacumowanych jest 6 zabytkowych statków z przełomu XIX i XX wieku należących do Muzeum Narodowego.  

Po minięciu kościoła wchodzimy na kolejny plac Amagertorv, którego nazwa pochodzi od wyspy Amager. Jej mieszkańcy przybywali do średniowiecznej Kopenhagi w celach handlowych. Odbywały się tu również turnieje rycerskie. Tuż obok jednej z najstarszych kamienic z 1616 roku stoi fontanna bocianów ufundowana pod koniec XIX wieku jako prezent dla pary królewskiej.

Zabudowę Nowego Rynku zamyka gmach Pałacu Sprawiedliwości wybudowanego w epoce wojen napoleońskich. Jak w przypadku podobnych obiektów w innych miastach siedzibę sądu łączy z aresztem most bramowy przerzucony nad ulicą. Kontynuując wędrówkę deptakiem dojdziemy do kościoła św. Ducha wybudowanego w XIII wieku. Na przełomie XIV wieku dobudowano do niego szpital.  Jest to jeden z niewielu budynków, który przetrwał pożar w 1795 roku. Na fali reformacji szpital został przekazany miastu, a budynek klasztorny planowano wyburzyć. Na szczęście ocalał i jest najstarszym zachowanym obiektem gotyckim w Kopenhadze. Mieści się w nim centrum kulturalne. Z zachowanych wewnątrz obiektów warto zwrócić uwagę na organy z 1879 roku wyposażone w 5 tysięcy piszczałek podzielonych na 75 głosów.

Wielki pożar w 1795 roku nie pozostawił w tej części miasta żadnych starszych zabudowań. Wyjątek stanowi  fontanna Caritas z 1610 roku. 

Z Placu Ratuszowego wchodzimy w Stroget - jeden z pierwszych staromiejskich deptaków w Europie. Został zamknięty dla ruchu kołowego w listopadzie 1962 roku. Początkowo projekt budził duże kontrowersje i sprzeciwy mieszkańców. Ostatecznie jednak odniósł ogromny sukces. W miesiącach wakacyjnych deptak odwiedzania około 250 tys. ludzi dziennie spędzając czas w kawiarniach, sklepach i restauracjach. Ciąg uliczek prowadzi do połączonych ze sobą placów Gammeltorv (Stary Rynek) i Nytorv (Nowy Rynek) i wraz z nim obejmuje obszar około 10 hektarów.

Drugą charakterystyczną budowlą jest Palace Hotel wybudowany w 1910 roku w miejscu 11 kamienic. Pierwszym właścicielem był mistrz masarski, który zmienił zainteresowania i został hotelarzem.

 

Na Placu Ratuszowym znajdziemy również 3 pomniki. Pierwszy to "Smocza Fontanna", która została przebudowana w 1924 roku i w jej centrum umieszczono byka zabijającego smoka. Obok ratusza stoi współczesny posąg Hansa Christiana Andersena spoglądającego w kierunku parku Tivoli. Ostatni to pomnik dwóch wikingów dmących w trąbity. Legenda mówi, że zagrają jak pod pomnikiem przejdzie dziewica.

To trzeba zobaczyć czyli "Wolne Miasto Christiania". Jak widać powyżej "nasi" też tu bywają. Dzielnica powstała w 1971 na obszarze dawnych opuszczonych koszar wojskowych jako enklawa środowisk anarchistycznych. Rządzi się własnymi prawami i ma podpisane z miastem umowy na dzierżawę ternu i niektóre usługi komunalne. Poza tym nie obowiązuję w niej duńskie zasady współżycia tylko wewnętrzny kodeks postępowania. Mieszkający w komunie zakładają własne przedszkola i szkoły, samodzielnie budują też nowe domy. Ocenia się, że obecna ilość mieszkańców to około 1000 osób. Wchodząc na teren Christianii musimy przestrzegać kodeksu postępowania wywieszonego przed wejściami. Zabronione jest korzystanie z samochodów, kradzieże, używanie broni i kamizelek kuloodpornych, używanie ciężkich narkotyków. Obowiązuje całkowity zakaz nagrywania, robienia zdjęć oraz biegania. Na głównej ulicy Pusher Street (Ulica Dilerów) odbywa się handel marihuaną i haszyszem. Stoliki sprzedawców nakryte są siatkami maskującymi, a oni sami mają najcześciej założone kominiarki. Typowy squat ma około 50 metrów kwadratowych i jest większy od średniej wielkości mieszkania w Kopenhadze.

Oprócz zabytków dzielnica łacińska słynie z licznych kawiarenek, księgarni i antykwariatów, gdzie toczy się życie studenckie. W księgarni muzycznej udało mi się powiększyć moją kolekcję winyli. W czasie moich podróży nigdzie nie trafiłem na tańszą ofertę. Przy zakupie 10 sztuk cena za płytę wynosiła 5 PLN

 

Dzień czwarty

 

Ze względu na wieczorny lot powrotny do Polski i popadający deszcz zaplanowaliśmy krótką trasę przez dzielnicę Christanshavn i Kolmen. Ten ciąg wysepek poprzecinanych kanałami i umocnieniami bastionowymi zamienił się w port handlowy w połowie XVII wieku. Była to inicjatywa króla Chrystiana IV, który pozwolił nazwać dzielnicę swoim imieniem.

 

Najbardziej znaną budowlą jest kościół Najświętszego Zbawiciela z charakterystyczną wieżą o wysokości 82 metrów i zewnętrznymi spiralnymi schodami. Budowę kościoła zakończono w 1695 roku, ale wieża została otwarta dopiero w 1752 r. Znajduje się na niej karylion wygrywający melodie o równych godzinach. Wstęp do kościoła jest bezpłatny, ale nie można go zwiedzać w czasie nabożeństw. Wejście na wieżę kosztuje 40 PLN.

W drodze powrotnej przez dzielnicę łacińską obowiązkowo zwiedzamy Rundentaarn czyli Okrągłą Wieżę. Została wybudowana w 1642 roku, a na jej szczycie (wysokość 35 metrów) uruchomiono obserwatorium astronomiczne. Było wykorzystywane przez uczonych z sąsiadującego uniwersytetu do 1861 roku. Konieczność transportu ciężkich przyrządów astronomicznych skłoniła budowniczych do zastąpienia tradycyjnych schodów szeroką rampą okalającą trzon wieży 7,5 raza. Rampa ma długość 209 metrów i w czasie wędrówki w połowie wysokości możemy wejść na strych sąsiadującego kościoła Trójcy Świętej. Na samym szczycie znajduje się galeria ze wspaniałym widokiem na miasto. Kuta balustrada zabezpieczająca galerię pochodzi z 1643 roku. Bilet wstępu kosztuje 25 PLN.

Sąsiaduje bezpośrednio z ogrodami i zamkiem Rosenborg, wybudowanym w 1624 roku jako letnia rezydencja królewska. Była wykorzystywana regularnie do 1710 roku. W latach późniejszych  tylko dwukrotnie przebywała w niej rodzina panująca traktując zamek jako schronienie zastępcze. Od 1883 roku zamek jest własnością państwa i znajduje się w nim muzeum poświęcone panującym dynastiom. Bilet wstępu kosztuje 80 PLN.

Ogród botaniczny położony w centrum miasta jest świetnym miejscem na krótki odpoczynek. Wstęp jest darmowy oprócz wejścia do palmiarni i muzeum.

Historia dzielnicy Nyboder (Nowe domki) sięga połowy XVII wieku. Król Christian IV rozpoczął budowę szeregowych domów dla załóg rozrastającej się duńskiej marynarki. Początkowo każda rodzina otrzymywała mieszkanie o powierzchni 40 metrów kwadratowych, co dawało bardzo komfortowe warunki życiowe. W miarę upływu czasu domki zaczęto dzielić na pół. Charakterystyczny żółty kolor elewacji jest nazywany w Danii "Nyboder yellow".

Fontanna Gefiona z 1908 roku przedstawia byki ciągnące pług i dosiadane przez nordyckiego boga. Została również ufundowana przez browary Carlsberg.

 

XIX wieczny kościół św Albana jest najstarszym kościołem anglikańskim w Danii. Na wieży umieszczono 15 dzwonów rurowych połączonych z instrumentem podobnym do karylionu.

Na przeciwległym brzegu kanału widać Muzeum Okrętów mieszczące się w bazie morskiej Nyholm. W cenie biletu około 95 PLN zwiedzamy wraz z przewodnikiem zakotwiczone jednostki (wraz z okrętem podwodnym) oraz cześć bazy na terenie której stoi XVIII wieczny dźwig masztowy.

Cofając się brzegiem w kierunku miasta dojdziemy do symbolu Kopenhagi i Danii- "Małej Syrenki". Niewielki pomnik o wysokości nieco powyżej 1 metra został ufundowany przez syna założyciela browaru Carlsberg w 1913 roku. Gromadzi rzesze turystów pomimo, że prestiżowe przewodniki umieszczają go na liście najbardziej przecenienych atrakcji turystycznych.

Opuszczamy twierdzę drugim mostem i kierujemy się na na wybrzeże. Przy wejściu do portu widoczny jest fort Trekroner wybudowany w 1787 roku na sztucznej wyspie. Powstała po zatonięciu w tym miejscu 3 starych statków, z których jeden nosił nazwę Trekroner. Obecnie wyspa i fort są udostępnione do zwiedzania bezpłatnie, ale trzeba skorzystać z usług żeglugowych jednego z przewoźników https://www.trekronerfort.dk/samarbejdspartnere. Koszt rejsu w obydwie strony zależy zwykle od pory dnia i waha się od 110 do 140 PLN.

Jest to najstarsza europejska twierdza będąca w ciągłym użyciu i jednocześnie park publiczny chętnie odwiedzany przez mieszkańców. Większość budynków to oryginalna zabudowa poddana renowacji pod koniec XX wieku. Wiatrak z 1847 roku był wykorzystywany aż do 1908 gdyż twierdza posiadała własną piekarnię. Pięć bastionów i mury obronne są udostępnione do zwiedzania bezpłatnie. Przed mostem wiodącym do twierdzy stoi posąg poświęcony Duńczykom walczącym w szeregach aliantów w czasie II Wojny Światowej.

Kierując się w stronę twierdzy Kastellet mijamy cerkiew Aleksandra Newskiego z charakterystycznymi złotymi kopułami. Budynek wzniesiono w 1881 na polecenie Marii Fiodorowny Romanowej. Była ona duńską księżniczką, która została żoną cara Rosji - Aleksandra III. Po ślubie, jako caryca przeszła na prawosławie i zmieniła imiona. Podobno starała się złagodzić politykę cara wobec polaków.

 

Twierdza Kastellet została wybudowana w połowie XVII wieku i pełniła swoje funkcje obronne do połowy XIX w.

Kościół Marmurowy jest wzorowany na rzymskiej bazylice św. Piota. Wsparta na 12 kolumnach kopuła ma wysokość 31 metrów i jest największą w Skandynawii. Budowę kościoła rozpoczęto w 1749 roku, ale ze względu na brak pieniędzy była wielokrotnie przerywana. Wycofano się również z pomysłu użycia w całości marmuru norweskiego i zastąpiono go wapieniem. Budowę ukończono dopiero w 1894 roku dzięki pomocy przemysłowca Carla Tietgena. Wstęp do kościoła i na kopułę jest bezpłatny.

Dzień trzeci

 

Rozpoczęliśmy w siedzibie królewskiej - pałacu Amalienborg na uroczystej zamianie warty o godzinie 12. Tak po prawdzie wokół  ośmiokątnego placu rozmieszczone są cztery pałace wybudowane przez rodziny szlacheckie w połowie XVIII wieku. Miały być zalążkiem nowej nowoczesnej dzielnicy wzorowanej na Paryżu. Po pożarze na Wyspie Zamkowej w 1794 roku zostały odkupione przez rodzinę królewską. Na środku placu stoi konny posąg Fryderyka V. Muzeum Amalienborg zajmuje pałac Chrystiana VIII znajdujący się po lewej stronie wchodząc na plac od strony Kościoła Marmurowego. Odtworzone są w nim oryginalne wnętrza królewskiej rezydencji. Cena biletu normalnego wynosi 73 PLN.

Na "deser" pozostał budynek giełdy będący jednym z najpiękniejszych i najbardziej charakterystycznych obiektów starego miasta. Budowa ruszyła w 1620 roku i trwała prawie 20 lat. Duży wpływ na architekturę miał sam król Chrystian IV, który zaprojektował mansardy dachowe i "smoczą iglicę" nad centralnie umieszczoną wieżą. Cztery smoki są splecione ogonami i wbijają się szponami w krawędzie dachu.

 

W XVII wieku parter i pierwsze piętro zajmowały stragany handlowe, a rodzina królewska była właścicielem budynku i czerpała z tego korzyści. Ostatecznie w 1857 roku obiekt został sprzedany gildii kupców. W umowie sprzedaży zastrzeżono, że nowy właściciel nie ma praw do jakichkolwiek zmian architektonicznych bez zgody króla. Tak więc jest to pierwszy budynek w Danii objęty "ochroną konserwatorską".

 

Obecnie znajduje się w nim Izba Handlowa Danii i z tego względu nie jest udostępniony do zwiedzania.

 

Niestety w kwietniu 2024 wybuchł pożar w centralnej części budynku. Runęła "smocza wieża" wraz z fasadą i jednym skrzydłem. Budynek był w remoncie - na dachu trwały prace dekarskie, ale przyczyna pożaru nie została na razie wyjaśniona. Dla Danii jest to tragedia narodowa porównywalna do pożaru katedry Notre Dame w Paryżu. Nie wiadomo, czy Izba Handlowa zdecyduję się na odbudowę budynku i czy znajdą się na to środki finansowe.

 

Zamieszczone obok zdjęcie ukazujące skutki pożaru nie jest mojego autorstwa i pochodzi z Internetu.

Przed frontem pałacu usytuowano duży pusty plac wysypany żwirem i otoczony kompleksem niskich zabudowań. To tak zwany "kompleks jeździecki" ze stajniami. Plac wykorzystywano do przejażdżek konnych i oficjalnych ceremonii, a przed wejściem do pałacu ustawiono konny posąg Christiana IX. W części stajni mieści się muzeum powozów, które zwiedzamy w ramach kupionego wcześniej biletu do części "królewskiej".

 

Z wieży w kierunku południowym widoczny jest  budynek giełdy i spiralna wieża kościoła Najświętszego Zbawiciela w dzielnicy Christianshavn..

 

W kierunku północno-wschodnim w dole znajduje się kościół Holmen, na północy góruje wieża kościoła św. Ducha, który mijaliśmy dzień wcześniej. Panoramę zamyka wieża ratuszowa po stronie zachodniej.

Christiansborg czyli pałac królewski mieścił się na Wyspie Zamkowej od 1167 roku. Na przestrzeni wieków był wielokrotnie przebudowywany i niszczony przez pożary. Po kolejnym z nich w roku 1794 rodzina królewska przeniosła się do pałacu Amalienborg.

 

Nowy pałac budowano w latach 1803 - 1828 jako rezydencję królewskę, ale  był zamieszkały jedynie przez Fryderyka VII w latach 1852-1863, a następnie stał się siedzibą parlamentu Danii. Niestety, podobnie jak poprzednia budowla spłonął w roku 1884.

 

Pałac, który oglądamy dzisiaj powstał w 1928 roku. Mimo przeznaczenia części pomieszczeń na komnaty królewskie i salę tronową władcy nadal korzystają z siedziby w Amalienborg. Ulokowały się tutaj natomiast wszystkie szczeble władzy państwowej.

 

Zwiedzanie części "królewskiej" kosztuje około 110 PLN. Do głównych atrakcji należy wizyta na wieży pałacowej, która ma wysokość 106 metrów. Wstęp jest darmowy i możemy skorzystać z windy, ale tylko do poziomu 2, skąd dalej poruszamy się schodami. Po drodze odwiedzamy sekretny pokój, który był przez lata zamurowany. Znajdują się w nim modele i makiety elementów pałacowych stworzone na potrzeby jego budowy. Widok z wieży jest niesamowity - obejmuje całe stare miasto i sąsiednie dzielnice łącznie z mostem nad Sundem. Na poziomie 1 mieści się część restauracyjna.

 

Zwiedzanie siedziby parlamentu Danii jest również darmowe, ale odbywa się wyłącznie z przewodnikiem i na wizytę trzeba się wcześniej zapisać poprzez stronę https://www.thedanishparliament.dk/en/visit

Królewski faworyt i doradca Peder Griffenfeld został fałszywie oskarżony przez swoich wrogów o zdradę i spędził resztę życia w więzieniu. Przechodząc przez ogrody biblioteki w kierunku zamku natrafiamy na jego pomnik.

Zalegając na leżakach przed Czarnym Diamentem mamy piękny widok na wysepki dzielnicy Christianshavn połączone ze sobą kolejnym cudem architektonicznym "Circle Bridge". Otwarty w dniu naszej wizyty (22 sierpień 2015) most pieszo rowerowy składa się z 5 okrągłych pokładów z masztami i olinowaniem przypominającym żaglowiec. 3 pokłady są ruchome i otwierają drogę jachtom przepływającym przez kanały.

 

Kierując się na tyły biblioteki znajdziemy zabudowania browaru królewskiego, który pełnił swoją rolę w latach 1616 - 1767 i był kilkakrotnie trawiony przez pożary. Obok niego znajduje się zbrojownia wybudowana na początku XVII wieku. Obecnie mieści się w niej muzeum uzbrojenia (Muzeum Wojny) z ponad 8 tys. eksponatów. Cena biletu wynosi około 55 PLN.

 

Dzień drugi

 

 

Spędziliśmy cały dzień na Wyspie Zamkowej zaczynając od wizyty w bibliotece królewskiej udostępnionej publiczności w 1793 roku. Jest to wyjątkowe połączenie architektoniczne dwóch gmachów. Stary budynek z 1906 roku został zespolony ze szklaną bryłą "Czarnego Diamentu" stojącą na nabrzeżu kanału od 1999 roku. Oprócz podstawowej funkcji udostępniającej ponad 21 mln. woluminów, w nowej części znajdują się księgarnia, restauracje i kawiarnie, sala koncertowa, wystawowa i muzeum fotograficzne.

 

Dzień pierwszy

 

 

Plac Ratuszowy otwiera drogę na starówkę i sąsiaduje z Parkiem Tivoli. Jest to dla Danii tzw. punkt zero od którego odmierzane są odległości do wszystkich miejscowości. Sam ratusz oddano do użytku w 1904 roku, a jego budowa trwała 12 lat. Rozmiarami niewiele odbiega od królewskich pałaców. Wieża ratusza o wysokości prawie 107 metrów jest najwyższą budowlą w mieście. Nad frontowym wejściem znajduje się rzeźba przedstawiająca założyciela miasta - biskupa Absalona, a pod nią balkon z którego ukazuje się królowa, zaproszone gwiazdy sportu, rozrywki, przedstawiciele sztuki i nauki. Zwiedzanie ratusza jest bezpłatne, ale wstęp na wieżę jest możliwy tylko z przewodnikiem - bilet kosztuje około 40 PLN.

 

W czasie zwiedzania z przewodnikiem możemy również obejrzeć "zegar świata" zbudowany przez astronoma i zegarmistrza Jensa Olsena. Twórca zmarł w 1945 roku i nie doczekał się uruchomienia swojego dzieła w 1955 r. Zegar posiada 18 tarcz i 12 mechanizmów. Wskazuje godziny we wszystkich strefach czasowych, położenie słońca i gwiazd, kolejne dni w roku na najbliższe 570 lat w kalendarzu juliańskim i gregoriańskim, oraz daty zjawisk astronomicznych.

 

Dania - trochę historii i praktycznych informacji

 

 

Stolica Danii jest dla nas w zasięgu ręki. Lot z Warszawy trwa około 1,5 godziny. Można się pokusić o podróż samochodem, ale wtedy najlepiej skorzystać z promu z Rostock'u w Niemczech i robi się z tego 12-godzinna wyprawa.

 

Podróżujemy bez wizy (wystarczy dowód osobisty) i płacimy w koronach duńskich (1 korona = 0,6 PLN).

 

Z lotniska do centrum miasta przejedziemy bezzałogowym metrem - był to pierwszy autonomiczny pojazd, którym zdażyło mi się podróżować. Automatyczne kasy biletowe znajdziemy na każdym dworcu. Podobne rozwiązanie kursuje na lotnisku Luton pod Londynem, ale ma nieporównywalnie krótszą trasę.

 

Po Kopenhadze możemy się przemieszczać rowerami miejskimi, co nie znaczy, że jest to najtańsza forma komunikacji. Cena biletu autobusowego z miejsca gdzie mieszkaliśmy do Placu Ratuszowego była podobna.

 

Pierwsza ścieżka rowerowa powstała tu w 1892 roku w wyniku konfliktu rowerzystów z jeźdźcami konnymi. Nic więc dziwnego, że dzisiaj 340 km jezdni jest wyposażonych w dwukierunkowe ścieżki rowerowe, dodatkowo mamy 110 km dwukierunkowych dróg "zielonych" wiodących przez parki i 300 km rowerowych autostrad łączących przedmieścia z centrum. Razem daje to około 750 km dwukierunkowych ścieżek dla rowerów. Korzysta z nich dziennie około 150 tys. mieszkańców. W okresie zimowym są one regularnie odśnieżane. Obowiązkowe jest oświetlenie roweru, a brak świateł skazuje nas na spory mandat.

 

Teraz dla mieszkańców dużych miast w Polsce nie jest już to wszystko tak szokujące, ale w 2015 roku byliśmy pod dużym wrażeniem. Trzeba było bardzo uważać przechodząc przez ulicę bo ścieżki oddzielają chodniki od jezdni a byliśmy przyzwyczajeni do czekania na jej krawędzi na zmianę świateł. 

 

Elektryczne rowery miejskie wyposażone były w komputer z nawigacją, więc łatwo było dojechać w zaplanowane miejsce. Konieczna była instalacja aplikacji na telefonie i zarejestrowanie się w serwisie z podaniem swojej karty kredytowej. Rowery wyposażone były w elektryczną blokadę tylnego koła zamykaną z panelu komputera i zabezpieczoną indywidualnym kodem PIN. Można było zostawić rower na chwilę przed sklepem i zrobić zakupy. Należało jedynie pamiętać o zapasie energii w akumulatorze bo rower bez prądu nie daje się odblokować. Ponieważ waży ponad 30 kg to doniesienie go do stacji aby rozliczyć wypożyczenie może być bardzo trudne w pojedynkę. Druga ważna sprawa to odnotowanie dzielnicy, w której mieszkamy - nazwy ulic potrafią się powtarzać i powrót do domu może być trudny. Ostatni temat to kontrola techniczna roweru zanim wyciągniemy go ze stacji (w tym regulacja wysokości siodełka).

 

 

Pierwsze historyczne wzmianki o królestwie Danii pochodzą z X wieku w związku z przyjęciem chrześcijaństwa. Do końca XIII wieku kraj stał się potęgą morską w obszarze morza Bałtyckiego i zagarnął Anglię. Norwegię, część Szwecji, ale również Estonię i Pomorze Zachodnie. Ciekawostką jest, że Estonia została sprzedana w 1346 roku Zakonowi Krzyżackiemu za 19 tys. grzywien. Dzięki temu udało się rozbudować armię.

 

W 1536 roku Dania i Norwegia rozstają się z kościołem katolickim i przechodzą na luteranizm. Udział w wojnie trzydziestoletniej z katolickimi Habsburgami wyniszcza kraj nie przynosząc żadnych zdobyczy. Przez kolejne lata stopniowo tracono zdobyte przez wieki tereny aby ostatecznie na mocy kongresu wiedeńskiego w 1814 oddać Norwegię. W połowie XIX wieku trwały jeszcze lokalne konflikty z Prusami o Szlezwik-Holsztyn zakończone w 1920 roku referendum. Tylko niewielka północna część obydwu księstw została przyłączona do Danii.

 

Spędziliśmy w Kopenhadze 4 dni i mieszkaliśmy dosyć daleko od historycznego centrum więc każdy poranek rozpoczynaliśmy od rowerowej podróży. Spróbuję poniżej opisać nasze trasy zwiedzania, a nie będzie mi łatwo bo lokalizatory GPS w telefonach nie działały tak jak dzisiaj i poszczególne zdjęcia nie są opisane.

Copenhagen

 

sierpień 2015